Tuesday, August 2, 2011
Dzień Trzeci
Po przebudzeniu się ledwo podniosłam opuchnięte powieki. W zasadzie nie miałam nawet ochoty wstawać z łóżka , powoli wszystko do mnie docierało. Gdy tylko mój mózg zaczął ogarniać , rozpłakałam się. Tak cholernie rozpierdala mnie od środka , to takie surrealistyczne że go nie ma. Poszłam do salonu , Mama jeszcze spała ale Tata siedział przy kawie. Usiadłam koło niego i wtulając się w jego ramiona ryczałam jak dzieciak , widziałam jak na moje ramiona skapują jego łzy. Ten zawsze twardy , z zasadami , nieugięty człowiek płakał. Nie miałam ochoty na śniadanie więc zrobiłam sobie tylko kawę , i wychodząc z kuchni wzięłam popielniczkę. Tata nie wiedział że palę , ale podobnie jak mama nic nie mówił. Około 11 wstała mama , była w strasznym stanie , miała podpuchnięte oczy i bladą cerę. Zrobiłam jej kawę , i tak w trójkę siedzieliśmy w ciszy przy stolę. Po chwili mama otrząsnęła się , i stwierdziła że trzeba zawiadomić rodzinę. Ale po pierwszym telefonie do swojej siostry już nie była w stanie , dokończył za nią tata. Gdy słyszałam jego słowa , czułam jak by coś we mnie pękało. Poszłam do pokoju i puściłam ulubione zespoły Kacpra , jednak nic nie zagłuszyło cierpienia. Zamiast obiadu zamówiliśmy pizze z której zjadłam jeden kawałek , na więcej nie miałam ochoty. Zamknęłam się w pokoju , na łóżku pod kocem. Nagle otworzyły się drzwi i zza nich wyszedł Mateusz. Od razu rzuciłam mu się na szyje , mocząc całe ramie. Usiedliśmy na kanapie a ja ciągle w niego wtulona płakałam. On też , swobodnie puszczał łzy. W końcu powiedział : Julka ogarnij się , Kacper by nas wyśmiał. Wtedy usiadłam i otarłam twarz. Zadzwoniłam do Hani by do mnie wpadła. W końcu to moja przyjaciółka i jej obecności najbardziej potrzebowałam. Z racji iż mama nie była w stanie , tata z Mateuszem jeździł i załatwiał sprawy związane z pogrzebem. A Ja z Hanią i Mama sprzątałyśmy mieszkanie by się czymś zająć. I nagle przyszła kolej na pokój Kacpra. Ale stwierdziłyśmy że narazie wszystko zostanie tak jak On to zostawił. Koło 23 Mateusz i Hania poszli do siebie a Ja kładę się spać . Chociaż i tak pewnie nie zasnę przez dłuższy cza.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment